Produkty kosmetyczne, które włożymy na wyjazd na narty do kosmetyczki nie mogą
być normalnymi kremami, które stosujemy każdego dnia. Samo
nawilżanie jest niewystarczające dla żadnej nawet tłustej cery i na
pewno przyda nam się filtr lipidowy, kiedy będziemy szusować na mrozie.
Doskonałym rozwiązaniem jest połączenie go z ochroną UVA oraz UVB. Filtr, którego nie trzeba się bać podczas białego szaleństwa, nie tylko
chroni przed szkodliwym działaniem wiatru i mrozu, ale także wpływa na
utrzymanie wilgoci w
skórze utrudniając odparowanie wody określane
również mianem naskórkowej utraty wody. Dlatego w preparatach
kosmetycznych należy szukać substancji nawilżających, najlepiej jeżeli
pochodzą one z naturalnych olejków np. z pestek moreli, awokado czy
migdałów. Działają zmiękczająco i wygładzająco na skórę.
Z tego powodu najrozsądniej zrobimy jeśli sięgniemy po Aloesową emulsję do opalania z filtrem SPF30. Miąższ aloesowy, który stanowi podstawę zarówno tego, jak i każdego innego kosmetyku pielęgnacyjnego Forever jest najlepszym naturalnym środkiem nawilżającym. Aby spotęgować naturalne właściwości filtrujące miąższu Aloe Vera, w Aloesowej emulsji do opalania Forever dodano do niego niewielką ilości pochodnej kwasu paraaminobenzoesowego (PABA), dzięki czemu ten aloesowy produkt Forever stanowi skuteczną ochronę przed negatywnym działaniem UVA oraz UVB zarówno na budowę, jak i na funkcje tkanek skórnych.